Ten horror jest jak na swój rok produkcji tak oryginalny, że aż prekursorski. Pomysły twórców scenariusza niestety powinny być zrealizowane za pomocą 4 razy większego budżetu. Dzieje się tu bowiem co niemiara rzeczy, efektów mnóstwo, krwawych scen kilka, a niestety nie wszystkie z tych scen umiejętnie ukazano, bo możliwości nie pozwoliły.
Tak oto powstał horror w którym słabych ujęć, irytujących momentów i bzdurnych rozwiązań jest na pęczki. Choćby finał można by pokazać bardziej efektownie, a tak jest to chaotycznie zmontowany i pozbawiony napięcia ciąg krótkich ujęć. Szkoda bo potencjał "Horror Express" miał wielki.
Jakoś mega-źle nie jest. Mamy przecież doborową obsadę, plus niespodziewanie dołącza do niej Telly Savalas (zagrał dobrze, choć trochę głupawy ten jego epizod), szereg oryginalnych postaci i mroczną tajemnicę którą od pierwszych scen skrywa skrzynia wieziona przez Profesora Saxtona. No i sam pomysł jest w gruncie rzeczy genialny, tylko jak mówiłem dość słabo wykonany. Zobaczyć jednak warto, mimo mankamentów, fani brytyjskich filmów grozy powinni się dobrze bawić.