Porywająca gra kilku aktorów. Umiejętne połączenie perypetii osobistych z przebiegiem całej kampanii. Muzyka, mimo wszystko sceny batalistyczne. Film należał jeszcze do epoki w której ważnym zadaniem było zabawienie masowego odbiorcy. Nie było to złe. Zwracam też uwagę na tekst Bronsona o bawołach.
Teraz mi zabiłeś klina. Bo nie pamiętam. W tej chwili nie mam czasu ale do jutra sobie przewinę i napiszę. Chyba że Ty zrobisz to szybciej.
Bronson mówi do Fondy. Moi ludzie sądzą że mamy teraz okazję zniszczyć całkowicie Niemcy. Zburzyć każdy most, zamek, ulicę. Zrobić tutaj prerię, przysłać bawoły i zacząć wszystko od początku. Bronson nazywa się Wolański.